Twitter Facebook
Wypracowanie modelu rewitalizacji zagrożonych języków

Wypracowanie nowoczesnego modelu badań i rewitalizacji języków zagrożonych wyginięciem

Estera Jaros, studentka UW

Istnieje możliwość, że wszystkie projekty rewitalizacji języków będą zawierały pewne wspólne elementy. Jednak, w mojej opinii, wypracowanie jednego uniwersalnego modelu rewitalizacji jest idealnym, nieosiągalnym celem, ponieważ zagrożone języki często znajdują się w diametralnie różnych sytuacjach. Nie możemy stosować tych samych metod podczas rewitalizacji mikro-języka, którym posługuje się pięciu użytkowników oraz języka będącego narzędziem komunikacji milionowej społeczności. Wynika z tego, że prawdziwie obiecujący projekt stworzenia monolingwistycznych uniwersytetów czy inne daleko idące przedsięwzięcia niestety nie znajdą zastosowania w przypadku większości projektów rewitalizacyjnych.

Spośród elementów łączących możliwe projekty rewitalizacji za najważniejszy i zarazem przysparzający najwięcej trudności można uznać zachęcenie ludzi do używania ich ojczystego języka. Podczas seminarium na temat rewitalizacji zagrożonych języków zaproponowano liczne sposoby wpływania na stosunek użytkowników do ich ojczystej mowy, ale jeden warunek należy uznać za fundamentalny dla skuteczności tych działań: zaangażowanie władz w kwestię zmiany statusu języków mniejszościowych używanych na terenie poszczególnych państw. Rdzenni użytkownicy zdominowanych języków nie chcą identyfikować się z językiem niższych, zmarginalizowanych klas społeczeństwa. Nawet jeśli są zmuszeni do używania swojej ojczystej mowy (gdy, na przykład, nie posługują się językiem dominującym), nie mogą czuć się obywatelami w swoim kraju, ponieważ wszelkiego rodzaju dokumenty, ustawy, niezbędne informacje są przekazywane wyłącznie w dominującym języku. Jeśli sytuacja społeczno-polityczna członków większości grup językowych nie ulegnie zmianie, trudno spodziewać się, że zaczną oni przywiązywać wagę do swojej mowy ojczystej, stanowiącej w obecnej sytuacji główny czynnik ich społecznego wykluczenia.

Z drugiej strony, mając na uwadze fakt, że media mogą wpłynąć na zwiększenie prestiżu języka mniejszościowego powinno się dołożyć jak najwięcej starań, aby powstawały stacje radiowe, programy telewizyjne, portale internetowe, sieci społecznościowe prowadzone w językach poddawanych rewitalizacji. Należy przy tym pamiętać, że realizacja podobnych przedsięwzięć wymaga współpracy z użytkownikami języków mniejszościowych - w idealnej sytuacji udział językoznawców w tworzeniu przekazów medialnych okazałby się zbędny lub pomoc ekspercka zostałaby w całości zapewniona przez rdzennych językoznawców.

Przy okazji rozpatrywania roli językoznawców w projektach rewitalizacyjnych nasuwa się kolejny problem, któremu należy zaradzić – problem zewnętrznej ekspertyzy. Istnieje ryzyko, że „małe języki” będą niewłaściwie wykorzystywane, używane zgodnie z potrzebami pewnych grup lub jednostek w celach komercyjnych czy zwyczajnie lekceważone. Dlatego kolejnym krokiem podczas realizacji projektu rewitalizacyjnego powinno być powołanie rady lub związku zajmującego się ochroną zagrożonego języka przed degeneracją. Zadaniem takiej instytucji byłoby określanie poprawnych form jego użycia na podstawie danych zdobytych podczas gruntownych badań nad zachowaniami językowymi poszczególnych społeczności. Praca ta musiałaby być wykonywana z dużą dozą ostrożności, żeby nie dopuścić do odgórnego wytyczania zasad poprawności językowej  przez grupę naukowców zajmujących się danym językiem. Po raz kolejny należy podkreślić, że udział rdzennych użytkowników języka jest konieczny tak na tym, jak i na wszystkich pozostałych szczeblach rozwoju projektu rewitalizacyjnego.

Moja ostatnia uwaga dotyczyć będzie sposobu kształcenia studentów autochtonicznych w monolingwistycznych uniwersytetach. Realizacja tego pomysłu jest warta każdego nakładu pracy, zwłaszcza gdy naszym celem jest przywrócenie poczucia własnej wartości i wpływów politycznych zmarginalizowanym społecznościom autochtonicznym. Jednakże, w związku z projektem stworzenia monolingwistycznych uniwersytetów, rodzi się zagadnienie nauczania języka angielskiego w ramach programu przewidzianego przez te jednostki. Niewątpliwie angielski jest językiem międzynarodowym i jako taki służy za narzędzie komunikacji naukowcom z całego świata. Dlatego uważam, że powinniśmy zapewnić studentom uniwersytetów monolingwistycznych możliwość nauki tego języka na bardzo wysokim poziomie, mimo, że naszym głównym celem jest kształcenie umiejętności abstrakcyjnego myślenia w ojczystym języku. Pragniemy przecież wychować jak najlepszych naukowców, którzy nie zostaną wyparci z rynku pracy przez absolwentów prestiżowych, przeważnie zachodnich uniwersytetów.

Powyższa uwaga nie pociąga za sobą konieczności zakładania wyłącznie dwujęzycznych uniwersytetów. Przeciwnie, zwłaszcza w społecznościach, w których językiem dominującym nie jest angielski, umiejętne nauczanie tego języka nie powinno zaprzeczać idei przyświecającej tworzeniu uniwersytetów monolingwistycznych. Studenci posiadający odpowiednie przygotowanie językowe uzyskają dostęp do wiodącej literatury w studiowanych przez nich dziedzinach nauki oraz możliwość przyczynienia się do rozwoju współczesnych badań w wybranych dyscyplinach. Ponadto będą zdolni wykonać angielskie tłumaczenia tekstów powstałych w ich ojczystym języku oraz przetłumaczyć teksty angielskie na użytek nieanglojęzycznych członków swojej społeczności językowej.

Absolwenci uniwersytetu z wykładowym językiem nahuatl, prowadzonego zgodnie z powyższą zasadą, zyskaliby lepszą pozycję na meksykańskim rynku pracy i nie pozostawiliby pola tłumaczeń tekstów swojego języka na angielski wyłącznie jego „nierdzennym użytkownikom”. Prowadzenie zajęć w języku nahuatl nie wyklucza czytania lektur po angielsku, co wydaje się być konieczne w przypadku obszarów wiedzy zdominowanych przez zachodnią naukę. W podobnych okolicznościach niezbędne jest nie tylko zaznajomienie studentów ze specjalistyczną literaturą w obcym języku, ale i wykonanie profesjonalnych tłumaczeń na język nahuatl, co może stać się udziałem uczniów planowanej uczelni.

W ramach podsumowania warto podkreślić, że współpraca językoznawców, której doskonałym przykładem było nasze seminarium ma kluczowe znaczenie podczas wypracowywania projektów rewitalizacji języków. Perspektywa stworzenia społeczności łączącej językoznawców z całego świata i umożliwiającej im wymianę doświadczeń, uwag i opinii dotyczących pracy nad rewitalizacją jest niezwykle obiecująca i może znacząco usprawnić dalsze działania na tym polu. Wszystkie uwagi zawarte w niniejszej pracy wymagają szczegółowego opracowania i konfrontacji z doświadczeniem, aby mogły stać się udziałem rzeczywistych przedsięwzięć rewitalizacyjnych. Im więcej dyskusji poświęcimy udoskonaleniu metod rewitalizacji, tym skuteczniejsze okaże się ich zastosowanie.